poniedziałek, 6 stycznia 2014

Prolog :)

Proszę, jeśli to czytacie, to zostawcie po sobie ślad. To dla mnie naprawdę ważne.



Było naprawdę zimno, a całe miasto skąpane było w deszczu, gdy zakapturzony chłopak wkroczył na jedną z jego ulic. Rozglądając się po okolicy, przeklinał pogodę. 
Przyspieszył krok, starając się nie myśleć o tym, co go czeka. Jeszcze silniej odpychał od siebie wspomnienia i obrazy, którym nie było dane przestać go dręczyć.
Kiedy zauważył małą kamieniczkę, przystanął na chwilę i zdjął kaptur, by rzucić na nią okiem. Po chwili niepewności stwierdził, że doskonale nada się na jego azyl - wydawała się opuszczona, wręcz wołająca o gruntowny remont. 
Podszedł do jej drzwi i szarpnął za klamkę. Spodziewał się, że nie będą one otwarte i miał rację.
Chłopak rozejrzał się, by sprawdzić, czy nikt go nie widzi i wykonał przy klamce dziwny gest, szepcąc cicho jakieś słowa. Zamek zachrobotał, jakby ktoś przekręcił w nim klucz. 
Każdy normalny człowiek przestraszyłby się na widok wnętrza domu. Jednak dla tego dziwnego przybysza, było to miejsce idealne. Mógł w końcu odetchnąć z ulgą - tutaj na pewno nikt nie będzie go szukał. 
Jednak nie mógł być spokojny. Wspomnienia, które tłoczyły się w jego głowie nie chciały dać mu odpocząć. Musiał szybko zająć się czymś, bo jeszcze chwila i oszaleje.
Odszukał włącznik światła, który oczywiście nie działał. Westchnął z rezygnacją i zabrał się do roboty. Wyciągnął z kieszeni małą latarkę i zaczął przeszukiwać dom w poszukiwaniu skrzynki elektrycznej, odpowiedzialnej za zasilanie całej tej rudery. Kierując się intuicją, wszedł do piwnicy, gdzie znalazł to, czego szukał. Otworzył małe drzwiczki w taki sam sposób jak wejście do domu, po czym przyjrzał się dokładnie instalacji. 
Przez chwilę wahał się, czy wypróbować swoje zdolności techniczne, ale stwierdził, że nie ma to sensu - był, jest i pozostanie nieudacznikiem w kwestii robót domowych. Odłożył więc latarkę na bok i szepcąc formułę w niezrozumiałym języku wykonał inny, nieco bardziej skomplikowany gest.
Kable w skrzynce poruszyły się, jakby zbudzone z długiego snu. Zaczęły wić się i łączyć, a nad chłopakiem błysnęło światło. Jednak kiedy już zaczynał się cieszyć, efekt jego starań zniknął - światło zgasło, a kable przestały się poruszać. 
- Co do cholery... - Jego zmęczenie mogło dać mu się we znaki, ale żeby aż tak? 
Było to zaskoczenie - pierwszy raz, od bardzo długiego czasu, jego zaklęcie nie zadziałało tak jak powinno. Przez chwilę nawet nie drgnął, myśląc zawzięcie, jak bardzo może być źle. Zamrugał kilka razy.
Zamknął oczy, wyciągnął rękę w stronę skrzynki i ze skupieniem powtórzył poprzednie czynności. Tym razem jednak wszystko poszło po jego myśli.
Niestety, jest skazany na swoje myśli - musi odpocząć, bo pokłady jego magicznej mocy zaczynają płatać mu figle. Wszedł po schodach na piętro i zajrzał do pierwszego z brzegu pokoju. Jak się okazało, była to sypialnia.
Postanowił bez użycia magii doprowadzić łóżko do stanu używalności. Gdy w końcu się z tym uporał, stwierdził, że niepotrzebnie - nie ma zamiaru spać. Nie da rady zmrużyć oka, bo obrazy, które go prześladują spędzają mu sen z powiek.
Położył się wygodnie i chciał powoli złożyć wszystkie elementy układanki.
Nie zdążył. W jednej chwili do jego głowy napłynęły setki myśli i emocji, nie pozwalając się skupić. Ktoś inny wybuchnąłby strasznym płaczem, ale nie on. Przełknął gorzkie łzy, wmawiając sobie, że musi być silny, bo nie wie, co jeszcze przyjdzie mu znosić.
Zmusił się do jednej wizji. Przywołał do siebie jeden obraz. Jedyną wskazówkę.
Para wielkich, ciemnych, sarnich oczu.
To je zobaczył w chwili wydania wyroku na całą jego rodzinę.
To wizja ich właścicielki wywołała taki zamęt.
Kim ona była?

3 komentarze:

  1. Prolog bardzo mnie zainteresował, jest nietypowy i co jest piękne - nie dowiaduje się z niego zbyt wiele prócz tego, że chłopak postanowił znaleźć swoje lokum w starym mieszkaniu, a wspomnienia go przez cały czas dręczą. Pisz oczywiście dalej i buziaki!:)

    PS Odpowiedziałam na pytanie i błagam - wyłącz weryfikację!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. znalazłam całkiem przypadkowo, przeczytałam i nie żałuję, a wręcz mnie zaciekawiłaś. prolog mi się podoba i bardzo chętnie przeczytałabym więcej, więc pisz :)

    pozdrawiam, Kabanos :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mi się podoba. Jest tajemniczo i mrocznie co bardzo lubię. Mam nadzieję ze to będzie blog o Dramione, bo /tak szczerze/ tylko takie czytam ;*
    Czekam na NN i pozdrawiam <3
    /Charlotte

    OdpowiedzUsuń

layout by Sasame Ka